W tym roku postawiłem sobie dwa główne cele treningowe pierwszy maraton na wiosnę a drugi ukończyć pełen dystans Iron Man. Cel nr 1 zrealizowałem startując w Orlen Warsaw Maraton do którego przygotowywałem się 10 tygodni  zawody ukończyłem z czasem 2:54:46 nowy rekord życiowy. Po tym stracie czułem się mocny i od razu zacząłem mocno trenować do głównego startu, który odbył się w Bydgoszczy 21 08 2016. Zawody rozgrywane na dystansie Iron Man dla większości niewiele to mówi, więc 3,8 km pływania 180 km na rowerze i 42,2 km bieg. Wielu pytało czy to w trzy dni, albo tydzień. Odpowiadałem z uśmiechem, że limit czasu to 15 godzin. Zawody miały rangę Mistrzostw Polski co motywowało jeszcze bardziej. Wstałem o 4 30 i udałem się na start. Sprawdzenie roweru i reszty sprzętu, wskoczyłem w piankę i do wody na 2 minuty. O 6 50 flaga na maszt i hymn niesamowite przeżycie. 7 00 start  cztery pętle pływania dokładnie 3,8 km zajęło mi to  1:10:34. Szybko się przebrać i na rower. Cztery i pół pętli rowerowej do pokonania 180 km. Początek bardzo dobry aż do 50 km kiedy zaczęła się ulewa co znacznie utrudniało jazdę na rowerze, momentami stały kałuże które prawie zatrzymywały rower w miejscu. Czas 5:17:26 średnia prędkość 34 km/h. Od początku zawodów towarzyszyła mi moja dziewczyna, która miała mnie informować, który jestem i jakie mam straty. Chciałem powalczyć o miejsce w kategorii wiekowej. Na koniec maraton 42,2 km biegu pokonane w czasie 3:41:19 tempo  5:15 min/km. Wszystko dało łączy rezultat 10:15:56 Iron Man. Pierwszy w życiu start na tak długim dystansie ukończyłem na 17 miejscu open i na pierwszym miejscu w kat M20. Mistrzostwo Polski w swojej kat wiekowej to największa nagroda za wyrzeczenia, ciężkie  treningi i poświecenie. Chciałbym podziękować swojej dziewczynie i rodzicom za wyrozumiałość i wspieranie w każdym kolejnym wyzwaniu, które sobie stawiam. Dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierają naprawdę pomaga mi to w  realizacji celów.

Mariusz Drabiński / IronMario